DYSTVNS
Muzyka to zabawka mogę śpiewać sobie tak
I mogę sadzić baobab bo mogę przecież wszystko brat
Wielki fuck a jak na wznak i w spak
Rozłożyć skrzydła i latać tylko kurwa na chuj mam tak
Po co mam co mi da Wszyscy brzmią podobnie
Ja nie jestem wszyscy indywidualista alpinista
Bo sięgam tam gdzie ty byś chciał
Dosięgam gwiazd a ty byś chciał
Dostajesz spazm żeś oniemiał
Blada twarz każdy jej cal
Mógłbym lecieć jak jeden
Oglądać Fakty TVN7 pieprzyć Anne Curuś Bachledę
I mówić że znalazłem swój Eden
Potem dzieci nazwałbym nie wiem
Może Adolf i Nikomedes
Pierwszy kojarzyłby się z Hitlerem
Drugi wojował z Mitrydatesem
Teraz rytmus flow flow
Wpieprzam kuskus ziom ziom
Moje slowa slow
I tak jest kurwa tu non stop
Dość już tego pierdolenia
Lecę po swojemu siema
Kurwa znowu dziś mam lenia
Koniec faktów wydarzenia
Teraz czas na chill
Nie ma wódy został gin spalam blanta
I w drugiej ręce trzymam gin
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Piję
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Gin z colą
Piję
Gin z colą
Gin z colą
Piję
Gin z colą
Gin z colą
Piję
Jestem Michael Jerome prekursor kameleon
Leo da Vinci hello hello
Veni vidi vici ziom
Hello hello witam moi mili yo
Noc ostra jak chilli bo
Popili palili są
Siedzę w klubie wokół mnie mnóstwo dziewczyn
Barmanka leje wódę spoglądam na jej piersi
Kumpel gdzieś w darku densi
Jesteśmy już nieźle wcięci
W głowie jebany mętlik
Wyśpimy się po śmierci