BONFIRE
Czekam na coś co zadziała jak lean hej
Ona clean a ja weed
Ona pali się rozpali mnie
Nic nie pomoże nie ugasi już nie
Bonfire jajajajaja
Bonfire bonfire
Bonfire jajajajaja
Bonfire bonfire
Bonfire
Co się pali pali kush kali
Tak się kopiują jakby się po nocach muskali
Stoję na bloku ale płynie wieczór na fali
Oddałem serce cd ale na to nasrali
Chce tylko być sobą być z tobą
Jebać resztę palić mosty najgorsze i te najlepsze
Wybacz że nie pije nic z tobą nie skreślę
Wybacz że cie nigdzie nie zawożę mercem
Bonfire jajajajaja
Bonfire bonfire
Bonfire jajajajaja
Bonfire bonfire
Bonfire
Bonfire jajajajaja
Bonfire bonfire
Bonfire jajajajaja
Bonfire bonfire
Bonfire
Znowu noc a ja znowu idę
Każdy krok może skończyć się upadkiem
Ja idę w noc na Mazurach trzymam koc
Zapalniczka drewno i wiem gdzie dziś zasnę
Ale czasami nie ma tutaj ognia
Czasami nie masz jak rozpalić
I wcale nie czeka ręka pomocna
I wtedy trudno Ci będzie pozostać
Ta ta tarara
Uh ta ta tarara
Uh ta ta tarara
Kiedy odpowiada las to czuję że żyję
Kiedy pada deszcz to czuję że żyję
Wiem że żadna woda nie przeszkodzi mi
Wiem że znów będę rozpalać
Wiem że idę spać
Idę spać przy ognisku
Idę spać idę spać
Już niedługo będę w sadzie