Z Popiołów
Już nie wierzysz mi, i dobrze
Składam wokół nas lepszy świat
Choć z papieru jest niech płonie
Wiem że czasem już, trzeba tak
Już nie wierzysz mi, rozsądniej
Wierzyć we mnie, chcieć przy mnie stać
Gdy sam nie wierzę nic już sobie
Za to wiary nie zgubię w nas
Połóż siebie w ogień ten
Niech pochłonie ciebie, mnie
W popiół obrócimy wszystko złe
Znów stworzymy świat
I niech na zgliszcza starych nas
Niech opadną szare dni nowych spraw
Znów zbierzemy je
W koronach z papierowych serc
Rozpalimy ogień i rzucimy się, w ogień ten
Już nie wierzysz mi, poczekam
Bo nie pamiętam bym bardziej chciał
Kiedy wątpisz tak, w płomieniach
Gubić móc i znajdować nas.