Koniec świata
W bogactwie własnych myśli przemierzam świat
Liczę na cuda celebruję dzień za dnia
Szczęściu pomagam chociaż często broni się
W kółko i krzyżyk gram gdy zły dzień
Żyję tak jakby jutro miał się skończyć świat
Żyję tak jakby jutro miał się skończyć świat
Skaczę na drugi brzeg choć nie wiem co tam jest
Patrzysz mi w oczy i już nic nie dziwi cię
Odgarniam włosy z czoła jestem teraz tu
Słońce zachodzi ciepło tuli mnie do snu
Żyję tak jakby jutro miał się skończyć świat
Żyję tak jakby jutro miał się skończyć świat
Po co wciąż rozpaczać
Przecież to nie koniec świata
Patrzę gdzie nie sięga wzrok
Cisza mnie niesie
Słyszę słowa których noc
Daje mi siłę
Czuję pod stopami żar
I biegnę gdzie nie dotarł nikt
Żyję tak jakby jutro miał się skończyć świat
Żyję tak jakby jutro miał się skończyć świat
Po co wciąż rozpaczać
Przecież to nie koniec świata
Po co wciąż rozpaczać
Przecież to nie koniec świata