Gdzie są dzisiaj tamci ludzie
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie kto to wie
Czy mieszkają w kamienicy w mieście p
Panna wanda i jej rudy kot
Pan co z drewna robił hula hop
Czy ten dom tam jeszcze cały stoi
Może widział kto
Naprzeciwko pod ósemką vis a vis
Mieszkał francuz co atletą w cyrku był
Był jak beczka gruby sapał wciąż
Po francusku mówił do nas coś
Mówię wam raz konia w górę podniósł
Patrzeć było strach
Chętnie oddam wszystko co tu mam
Temu kto pokona czas
I przeniesie mnie dziś prosto ze stolicy
Do szczenięcych lat w starej kamienicy
Piętro niżej pod balkonem pewien pan
Co sobotę sznapsbarytonem arię łkał
Nie pomogły prośby groźby też
Zdzierał gardło w drodze śpiewał też
Tego dnia gdy więcej już nie przyszedł
Smutno było nam
Chętnie oddam wszystko co tu mam
Temu kto pokona czas
I przeniesie mnie dziś prosto ze stolicy
Do szczenięcych lat w starej kamienicy
Ach pamiętam podwórkowy wielki bal
Gitarzysta śliczne solo dla mnie grał
Miał po lekcjach kiedyś do mnie przyjść
Koleżanki zazdrościły mi
Zgrabny był tak prawie jak olbrychski
Taki ładny był
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie kto to wie
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie kto to wie
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie kto to wie
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie kto to wie
Gdzie są dzisiaj tamci ludzie kto to wie