Nienawidzisz mnie
Dobrze było coś się zjebało coś zmieniło
To nie ty ani ja za dużo rzeczy nas różniło
Wnioski po co wyciągać jakieś wnioski
Prosty chłopak jestem prosty mam styl gołonoski
Myślałaś kocha beze mnie nie będzie potrafił żyć
Nie zdradzi będzie go ostro sumienie gryźć
Gówno prawda to tylko twoja wizja w tym temacie
W tobie miałem ciężar a oparcie mam w bracie
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Rozgrzebywać chcesz nic nie znajdziesz bo nic nie ma
Realnie pomyśl fantazje zostaw dla Lema
Nie płacz kurwa może czas na refleksje
Olałaś Cadillaca pchając się w Daewoo Nexię
Po co ci to masz rację na chuj wiedzieć mi to
I znów trafiłaś kompletnie zwisa mi to
Przecież to ty twierdzisz że cierpisz że ci brakuje
Nie poniżaj się wcale nie ja myślę chujem
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Normalnie podejdź parę słów powiedz pogadaj
Na ławkę zabierz siądź obok nie do siadaj
Bas co Bas wiesz Damian mam na imię
Dziś będzie fajnie co z tego że to minie
Ty skupiona na niepotrzebnych wibracjach
Jebie mnie to po czyjej stronie leży racja
To nieistotne w tej chwili nie myśl już o tym
To co czujesz na szyi to Tajpana dotyk
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Im bardziej mnie nienawidzisz tym bardziej cię do mnie ciągnie
Oboje dobrze wiemy że i tak mi dziś pociągniesz
To po co ta gadka po co te dąsy po co te fanaberie
Że dawno mnie nie widziałaś potraktuj to jak ferie
Nie pierdol mi tu rozbieraj się bez kitu
Pragnę cię zabrać na wycieczkę do szczytów
Na pierwsze mam Dyskrecja na drugie Perwersja
Używane zamiennie zależy jaka wersja
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Nienawidzisz mnie tego co było między nami
Ale widząc mnie wspomnienia wybuchają jak dynamit
Weź zastanów się w przerwie swoich chorych faz
A dojdziesz do wniosku Tajpan kąsi tylko raz
Nienawidzisz mnie