Mikołaju
Biała świąteczna cicha noc truchleje przy dzieciątku moc puszysty z nieba sypie śnieg tak jak
Powieki klei się nim zaśniesz pomyśl o czym marzysz wtedy oczka zmruż i śpij już
Gdy z nieba zjawisz się mikołaju prosze cię zabawek tysiąc z sobą weź rozdaj je i nie pomiń mnie
Na dworze pada śnieg mikołaju zimno jest otulić ciepło trzeba cię żebyś nam nie przeziębił się
Gdy zasypiam to chcę by już był ranek żeby zerwać się z łóżka i pod
Choinkę biec sprawdzić co dostanę o czym marzę czy dałeś mi
Na dworze pada snieg mikolaju zimno jest otulić ciepło trzeba cię żebyś nam nie przeziębił się
Biała świąteczna piękna noc i wszystkie dzieci słodko śpią ponad dachami dzwony brzmią
Możesz zaczynać prace swą na plecy zarzuć ciężki worek z prezentami w świat naprzód marsz
Gdy z nieba zjawisz się mikołaju proszę cię zabawek tysiąc z sobą weź rozdaj je i nie pomiń
Mnie na dworze pada śnieg mikołaju zimno jest otulić ciepło trzeba cię żebyś nam nie przeziębił się
Kiedy będziesz dom mój saniami mijał nie zapomnij mnie prosze wejdź
Choć to prawda ze czasem coś zbroiłam lecz przepraszam cię zmienie się
Gdy z nieba zjawisz się mikołaju prosze cię zabawek tysiąc z sobą weź rozdaj je i nie pomiń
Mnie na dworze pada śnieg mikołaju zimno jest otulić ciepło trzeba cię żebyś nam nie przeziębił się