Kula nocnego światła
Zmierzch alejkami się snuł
Nad nocy brzegiem miękko legł
Coś jakby chopin grał
Drogi zmęczone tam drzemią wśród chat
Za wierzb szeregiem pluszcze staw
Wciąż jakby chopin grał
Jakby chopin chopin gdzieś na wzgórzach grał lekko grał
Cichnie serce świata opada cisza w pył sennych gwiazd
Toczy się tłusty talar księżyca nad ciemny las
Ziemia złożyła swe skrzydła zmęczone jak wielki ptak
Toczy się kula w przyszłość i czerń
Któż odgadnie gdzie kto odgadnie gdzie
Kto odpowie gdzie kto odpowie gdzie
W nocne drogi nas unosi dokąd
Kto odpowie gdzie kto odpowie gdzie
W nocne drogi nas unosi dokąd
Czarny chłód chłód przenika gdzie chce
W myślach i w sercach jest czerń chłód
Snuje nawet się lęk
Czy przyjdzie kiedyś nowy dzień
By znów jak chopin grać
Znów jak chopin chopin pieśń błękitu grać znowu grać
Ruszy serce świata rozbiją ciszę organy dnia
Stoczy się blady krążek księżyca za ciemny las
Ziemia rozwinie swe skrzydła zielone jak wielki ptak
Toczy się kula w ciepło i dźwięk
Toczy w nowy dzień toczy w nowy dzień
W jasne drogi nas w jasne drogi nas
W jasne drogi nas unosi dokąd
W jasne drogi nas w jasne drogi nas
W jasne drogi nas unosi dokąd