Zabite lata
Podzielona noc, podzielony dzień
Resztą mego ja również dzielą się
Starej lampy blask, przynależny kąt
Dla mnie nie ma ich, rozwiedziony dom
Zabite lata
Umarłe drzewa
Uciekam z domu
Nie widząc nieba
Przynależny kąt, starej lampy blask
Szklanka pusta już, w kołdrę chowam twarz
W sądzie siedzę i zza brązowych ław
Twarzę widzę dwie, nic nie mówią mi
Zabite lata
Umarłe drzewa
Uciekam z domu
Nie widząc nieba