Wieczór kawalerski
Dziewczyno puść chłopaka na kawalerski
I nie miej do niego żadnych pretensji
O nic się nie martw wrócimy trzeźwi
Słowo harcerza będziemy grzeczni
Michał się żeni więc bierzemy wolne
Wszystko się zmieni w przyszłą sobotę
Zjeżdża załoga by pożegnać go godnie
Zanim przysięgnie i przepadnie na dobre
Lecz teraz tylko jednym martwię się
Przekonać kobietę żeby puściła mnie ale
Moi koledzy koledzy rozwiązali problem
I zaśpiewali pod oknem
Dziewczyno puść chłopaka na kawalerski
I nie miej do niego żadnych pretensji
O nic się nie martw wrócimy trzeźwi
Słowo harcerza będziemy grzeczni
Wszyscy obecni Robert Seba Kacper
Musieli ściemnić że mają delegacje
Zajeżdża Krzychu starą swą Corsą
Dwóch ponad stan on się zgodził być kierowcą
Nie ma Marcina a miał czekać pod domem
Patrz na wariata wydostał się balkonem
A żona za nim biegnie szybkim tempem
Uciekamy nucąc ten refren
Dziewczyno puść chłopaka na kawalerski
I nie miej do niego żadnych pretensji
O nic się nie martw wrócimy trzeźwi
Słowo harcerza będziemy grzeczni
Wpadamy w kluby barman sześć kolejek
I byle szybko bo zaraz wytrzeźwieje
W palarni Michał przy jakiejś lasce staje
Nie że podrywa po prostu nie ma fajek
Kamil właśnie publikuje relacje
Zapomniał że niektórzy mają delegacje
W naszej loży leży pijana postać
To nasz Krzysiek kierowca
Dziewczyno puść chłopaka na kawalerski
I nie miej do niego żadnych pretensji
O nic się nie martw wrócimy trzeźwi
Słowo harcerza będziemy grzeczni