Lubilem kiedy widzialas we mnie kogos, kogo potrzebujesz

„Nigdy nie będziemy tacy sami"
Takie zdanie powiedziałaś zanim znów spisałaś mnie na straty
Zamorduje tych co staną nam na drodze
Mimo wszystko w planach tego nie mam moje myśli to już nawyk
Zabija mnie myśl o innym typie w twoim życiu
Jestem w miejscu w którym widzę wroga nawet w odbiciu
A jeśli znalazłaś dla mnie już inny tytuł
Nie chcę czytać tego co tam zapisałaś w życia pamiętniku

Zrozumiałem nie starczyło miejsca tutaj
W to co moje wszedł ktoś inny ale w brudnych butach
Zagrasz u mnie ale wyrzuć innych uczestników
Spytaj ile wiedza o twojego życia trudach
Zamykam się w sobie bo wiem więcej niż ta twoja marna grupa
Przekaz ludziom filip dawno upadł
Nie łap mnie za słowa przecież nie jesteś jak każda
Warta więcej niż każda poprzednia suka
A to co robię to nie sztuka
Mogę pisać to na kartach i ustach
Nie odda mi tego co ludzie sadzą o tym co napisze sobie w tekstach o moich uczuciach
A jakie są twoje odczucia co
Jak mam przeżyć kiedy w głowie jeden wielki tłok
Wspomnienia mnie maja nawet kiedy stawiam tylko krok
Chce jedynie dać ci odejść mimo ze to ciężki szok
Zostawiasz mnie po tym jak oddałaś swoja dłoń

Lubię się zamęczać tym co czuję lubiłem kiedy widziałaś we mnie kogoś kogo potrzebujesz
Może to o czym pisze tylko mnie truje nie znam zasad mała sama dobrze wiesz ze na nie pluje