Chcesz tego
Chcesz tego coraz więcej ciśnienie napiera
Nie ma wyjścia trzeba iść do dealera
Jak to jakaś sknera a Ty nie masz mamony powie Ci on tylko Ty ćpunie uzależniony
I sobie nie przypalisz
To cięższe niż paraliż
I co się kurwa żalisz
Palisz lola czy świrujesz babola
Bo życie jest jakim je kieruję sam
Nim kieruje sam
Ściemniony gram wciąga do ciemności bram
Ja to znam z mroku wracam byłem tam
Mówię szkoda dnia na poszukiwanie dna
Bo życie jest jakim je kieruję sam
Nim kieruje sam
Ściemniony gram wciąga do ciemności bram
Ja to znam z mroku wracam byłem tam
Mówię szkoda dnia na poszukiwanie dna
Ej ej ej jesteś zaszczepiony
Będziesz z tego kiedyś chłopie niezadowolony
Ej ej obudź się dziewczyno szalona
Sama już nie wiesz jak jesteś zaszczepiona
Ćpanie ćpanie ćpanie pochłonie dobrego chłopaka zabierze córeczke mamie (o nie)
O nie o nie o nie o nie kolejny małolat w otchłani uzależnień tonie
To nie to nie to nie to nie tak miało być
Otwórz oczy przestań śnić na jawie
O Panie Panie O Panie miej łaski bo innemu bogu składają co dzień to większe dawki
Chyba każdy tu nie skończy dobrze
Nie wiadomo kiedy będzie pogrzeb
Są momenty kiedy zło jest dobre
Dobro jest złem i wtedy masz problem
Ja rzekomo tylko jestem łotrem
Moja misja to nie tylko JP
Ja na duszy waszej dziś się oprę
Zostaw to gówno zostaw na dobre
Bo życie jest jakim je kieruję sam
Nim kieruje sam
Ściemniony gram wciąga do ciemności bram
Ja to znam z mroku wracam byłem tam
Mówię szkoda dnia na poszukiwanie dna
Bo życie jest jakim je kieruję sam
Nim kieruje sam
Ściemniony gram wciąga do ciemności bram
Ja to znam z mroku wracam byłem tam
Mówię szkoda dnia na poszukiwanie dna
Zaszczepia wszystko to co Ci się podoba
W stanie euforii łapiesz za nogi boga
Lepiej zbadaj grunt na którym staje twoja noga bo nie każda z tych rzeczy jest dla Ciebie dobra
Wielu takich ludzi co ich nałóg całkiem wchłonie
Kiepsko z myśleniem trzęsą się im dłonie
Oni jedną nogą chyba są po tamtej stronie
Myślą że przyjaciele są przeciwko nim w zmowie
Akt desperacji resztę ci dopowie przejebiesz do oporu każdą kwotę
Nie uznasz tego Broń Boże za głupotę
Bo znowu potrzebujesz hajs by wygrać z dragów głodem
Przestań uciekać w akompaniamencie fazy
Odnajdź życia sens bez tej zarazy odnajdź własny azyl
Po co na psychice skazy skrzywione świata obrazy
Weź do serca te frazy dzieciak zastanów się dwa razy