Jeszcze
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy
Kochanie powiedz ile sily w sobie masz
Skad bierzesz tyle mocy kiedy sil mi brak
Imprezy juz rozkrecasz swoim cialem tak
To nie jest trudne lecz w zdumieniu zachwyt mam
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy
Skad mam to wiedziec gdzie czerpiesz swoja moc
Chcesz jeszcze wiecej a ja mowie na to stop
Bez zadnych slow probujesz mowic mi
Jestes najlepsza wiec w gore mocno dzis
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy
Bo z kazda chwila odbierasz to co chcesz
Bez zadnych pytan probujesz zmienic mnie
Nie dam sie prosic choc nie mam sily nie
Kochanie plone ze wstydzu spalam sie
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy
Jeszcze zakrzyczysz do mnie wiecej
Jeszcze za mało pary w ustach
Jeszcze podniescie swoje dlonie wreszcie
Raz dwa trzy wszyscy