O Kutno!
Jakie to smutne, jakie to smutne
Wysiadła miłość ze mnie za Kutnem
Jeszcze w stolicy wsiadałem na Głównym
Z uczuciem uczuć kolosom równym
Za Kutnem pociąg stanął i cześć
Wysiadła miłość i poszła gdzieś
O Kutno, o Kutno
Wyprałoś mnie z uczuć jak płótno
O Kutno okrutne Kutenko
Odjęłoś mi miłość jak ręką
Próżno w Toruniu czeka dziewczyna
Zbiegłej miłości mojej przyczyna
Jaki to smutek ach, jaki to smutek
Gdy od przyczyny się urwie skutek
Co robić człowiek nie wie już sam
O jak ja znam to, jak ja to znam
O Kutno, o Kutno
Wyprało mnie z uczuć jak płótno
O Kutno okrutne Kutenko
Odjęłoś mi miłość jak ręką
Jak to się stało, no jak to się stało
Że serce Kutna nie przetrzymało
Co jest w tym Kutnie, no co jest w tym Kutnie
Że ono nieraz jak nożem utnie
Aczkolwiek kiedyś było i tak
Z Grudziądzem miałem podobny fakt
Grudziądzu, Grudziądzu
Tyś serce mi zrobił z mosiądzu
Grudziądzu okrutny Grudziążku
Uczucieś ukrócił w zalążku
Aczkolwiek kiedyś było i tak
Z Krakowem miałem też taki fakt
Krakowie, Krakowie
Tyś pustkę mi zrobił w alkowie
Krakowie okrutny Krakówku
Miłościś mej miejscem pochówku
No tak
Tak, tak