Wenus z Milo
Wkładasz drugi but by wspiąć się dziś na Olimp
Będziesz ważny gość i ważna będę ja
Wiem to dla mnie wiem
Nie dasz nam spać na dole
Lecz ja chyba barszcz od krabów wolę jeść
Podaruj mi kolejne babie lato
Zdmuchnij szron gdy będę w ciebie wtulona szła
Jabłka dwa będziemy gryźć na zmianę
W domu bądź przytul mnie wystarczy mi
Dziś udało się na podium stoisz taki
Że marmury z Włoch nie błyszczą tak jak ty
Ja zaś stoję jak ta Wenus z Milo
Opadły ręce mi a chciałam objąć cię
Podaruj mi kolejne babie lato
Zdmuchnij szron gdy będę w ciebie wtulona szła
Jabłka dwa będziemy gryźć na zmianę
W domu bądź przytul mnie wystarczy mi
Mój chłopcze słuchaj ty nie słuchasz mnie
I Mickiewicz Brassens czy to Brel
Nie nauczą cię
Testosteron ważna rzecz
Wzwyż się każe piąć nie wstecz
Wiem lecz słuchaj mnie
Gdy pomnik stawia ci kolejny lud
Kładziesz miasto u mych stóp
Spytaj czy ja chcę
Ty przytul mnie starczy mi to
I zdaj prezesa tron
Podaruj mi kolejne babie lato
Zdmuchnij szron gdy będę w ciebie wtulona szła
Jabłka dwa będziemy gryźć na zmianę
W domu bądź przytul mnie wystarczy mi