FARBY PIEKŁA
Jan Jozef Borysewicz, Wojciech Jaroslaw Byrski
Ludzie lubią być bez skazy
Nie przyznają się do rys
I tak tworzą swe obrazy
Chociaż płynie przez nich Styks
Ludzie chcą być kryształowi
Ze szlachetnych odmian szkła
Lecz gatunek tworzy człowiek
Z tego co akurat ma
Piekło jest obietnicą malowane
Farby tu robi się z proroczych snów
Piekło jest dobrą chęcią brukowane
Z obu stron beznadziei wielki rów
Każdy chce dla siebie dobrze
I dlatego jest jak jest
Tego węzła nie rozplącze
Nawet spadający miecz
Ludzie lubią mówić dużo
I naprawiać inny śwat
Błądzą potem po tych gruzach
I szukają źródła wad
Piekło jest obietnicą malowane
Farby tu robi się z proroczych snów
Piekło jest dobrą chęcią brukowane
Z obu stron beznadzei wielki rów