Bez końca

I mogę tak bez końca
Siły mam like a Rockstar
I nie muszę nic wciągać
Święty Jan, prawdziwy Polak, mogę tak bez końca (hej!)

Tego się nie spodziewałeś - voodoo people, odświeżony Janek
To produkt polski, spotkasz mnie w pół drogi gdzieś między Kazachstanem
A Lizboną, jakoś z drugiej strony Kyoto
Tu, gdzie prawdziwi patrioci tak jak po sierpniowym deszczu rosną
To jest Jan socjolog, czystą wódkę mieszam z Colą
I jak na na-na-Narodowym krzyczę

I mogę tak bez końca
Siły mam like a Rockstar
I nie muszę nic wciągać
Święty Jan, prawdziwy Polak, mogę tak bez końca

Zapisałem wers na brudno, trudno
Mógłbym zaśpiewać z Kukulską na Woodstock
Ale Jurek jeszcze nie wie o mnie, przypomnę się jutro
Dziś już jest za późno, nie będę dobijał się nocą
Janek dobre rokowanie, czekam na diament
Wykrzyczę to jak na na-na-na-Narodowym, amen

I mogę tak bez końca
Siły mam like a Rockstar
I nie muszę nic wciągać
Święty Jan, prawdziwy Polak, mogę tak bez końca

I mogę tak bez końca
Siły mam like a Rockstar
I nie muszę nic wciągać
Święty Jan, prawdziwy Polak, mogę tak bez końca (hej)