Biały Kruk

Dziecko wyjść na ludzi chce nie poprowadzi ścieżka
Nie ma żadnych kluczy jeśli głowa jest zamknięta
Zliczam moje trupy szafa od nadmiaru pęka
Po co wyjść na ludzi, skoro ludzie to zwierzęta

Ej, to jak pies Pawłowa bo ciągnie mnie tam światło
cle się nie schowam
I mi już wypala oczy
Taki to jest człowiek jak się stoczy
c z kolejną kartą rękaw nie będzie pomocny już

I pomocy nie ma tam gdzie
Wszystko takie samo gdzie nie zmienia świat się
Trzeba uciec z własnych ram wiem
One tak cię ranią a dla innych są obrazkiem więc

Lecę tu samotnie tak jak kruk przez miasto
Chociaż moim braciom światło w oczach dawno zgasło
Moje skrzydła znów się sprzeciwiają wiatrom
Nieraz się nie udało, ale teraz wiem że warto

Ref
Ciągle lecisz w dół grawitacja się odwróci
Znam przeklęty ból co paradoksalnie kusi
Znam tysiące ról których odgrywanie niszczy
Żadna z nich to grób już nie zagram więcej nigdy

2
Znowu próba wstania to jest syzyfowa praca
To koniec udawania i koniec chodzenia w maskach
Już nie chcę tu na planach kończyć każdej swojej zmiany
I wiem że to wymaga, oj, sporo sporo zmiany

Coraz coraz wyżej - a ja tak jak młody synek
O krok się nie cofnę - nawet o centymetr
Drogi nie są proste - nawet kroku nie pominę
Miny rzuca pośpiech - więc ta droga zajmie chwilę

Hej Hej, tak jak Odyseusz
Płynę wciąż do celu choć syreny chcą mnie wabić
Hej Hej, próbuje tu wielu
Bądźmy sobie wsparciem, gdy balastem da się zabić

Topić smutki chłopie to ty możesz tu za sobą
Trudno lecieć kiedy codzień oddajesz się lotom
Dobrze wiesz że ta porażka nie jest tu sierotą
Z tobą i za tobą i z rozjebaną wątrobą
Ref
Ciągle lecisz w dół grawitacja się odwróci
Znam przeklęty ból co paradoksalnie kusi
Znam tysiące ról których odgrywanie niszczy
Żadna z nich to grób już nie zagram więcej nigdy

Chansons les plus populaires [artist_preposition] KAS

Autres artistes de Zouk