Jadę Nocą Na Mazurach
Jadę nocą na Mazurach samochodem
Mam na nodze torbę cisza zagłuszana jest iPodem
Potem Tobie powiem co miałem powiedzieć teraz
120 jest na desce nie chcę dziś umierać
Jeśli kawa to moja fura to moja fura
To lura tapicerka to nie skóra
Ktoś mi mówi to ta droga ja się pytam kurwa która
Bo nie wiem sam więc
Jadę nocą na Mazurach samochodem
Mam na nodze torbę nieskórzany fotel
Gonią mnie psy a nie jestem kotem ta tarara tarara
Uh ta tarara
Uh ta tarara
Uh ta tarara oh
Ah ah uh
Ah ah uh
Ah ah
Ah ah ah uh
Uh ah ah uh
Uh ah ah uh
Uh ah ah uh
Lubię sobie marzyć lubię płynąć łódką
Lubię sobie parzyć herbatę nie zalewać wódką
Lubie wódkę nazywać trutką
Jeśli nadal nie rozumiesz no to co
No to trudno
Takie myśli mam od dawna że ten cały show biznes to jest gówno prawda
Moja droga to nie są narty w Alpach
Moja droga to bardziej zepsute schody w metrze albo obsrane ławki w parkach
Nie chcą słuchać bo ich boli głowa
Chcą latać wysoko a nie ptakach mowa
Tylko mowa ptaków dziś do mnie przemawia
Bo chcę patrzeć z góry a nie puszczać pawia
A ja dalej jadę po lewej mam drzewa po prawej mam drzewa i mi więcej nie potrzeba
Więc jeśli chciałbyś mi powiedzieć tak od serca coś to proszę cię nic nie mów
Wystarczy do widzenia
Jadę ja ja ja
Jadę ja ja ja
Jadę ja ja ja
Jadę
Jadę nocą na Mazurach
Jadę nocą na Mazurach samochodem
Mam na nodze torbę nieskórzany fotel
Gonią mnie psy a nie jestem kotem ta tarara tarara tarara tarara tarara tarara tarara tarara