Lokomotywa Istnień

Molekuły marny proch
Tą samą kolejką wszyscy jadą
W tą samą stację w te same drzwi
Molekuły marny proch
Nieważne miejsce przedział czy wagon
Jestem tam ja i jesteś Ty

W pierwszym jadą ci bez grzechu bez grzechu
Pierwszy jest pełen uśmiechu źle myślisz
To nie ta sama od Brzechwy Jana źle myślisz
Oni dopiero przyszli jadą
Drugi wagon to bezpieczny azyl
Gdzie słońce praży przy czym nie sparzy
Niewiedza stoi na straży spokoju
Cicho
Dalej gdzieś w kącie w cieniu nie wiedzieć czemu
Niechciane pominięte dzieci problemów
To istoty których zły dotyk nazwał
Niechcianym szczęściem z wagonu sieroty
Dalej okien tuzin i drzwi tuzin
Prawie duzi on ona wybierać musi
Przygoda skusi nieraz liczy się tu i teraz
Rób tak byś nie żałował drzwi które otwierasz
Co cię nie zabije to Cię wzmacnia
Różni nas ten wagon a połączy stacja

Molekuły marny proch
Tą samą kolejką wszyscy jadą
W tą samą stację w te same drzwi
Molekuły marny proch
Nieważne miejsce przedział czy wagon
Jestem tam ja i jesteś Ty

Dalej to ci którzy wzięli rękę całą a nie palec
To ci którzy zmarnowali talent
Za kare za grzechy nowe grzechy stare
Dalej nie wiem ważne byś w tłumie tym nie znalazł siebie
W piątym nic nie widać wyłączyli światło
W piątym nic nie widać nikt się nie zamartwia
Tu plaża zamki z piasku tu nic nie widać tu po omacku
Porywali zakochali szczęśliwie i pokój dla nich
Wagon co dorosłość rozpoczyna
Gdzie adrenalina gdzie Olimpia Darwina
Wszystko szybko prędko stale
Byleby to w finale jak szczury w kanale
To kabaret marionetek lalek
W ostatnim wielki zegar sekundy odlicza to
Muzeum życia gdzie czas robi wernisaż
Portretami a na nich ci sami
Jadący wagonami zmarszczkami malowani
Kiedy dopisze szczęście to namaluje też i Ciebie

Chansons les plus populaires [artist_preposition] Kleszcz

Autres artistes de