Nieznane
Gości gniewu prochu kostka w dzikim szale zemsta słodka
Wiernym nie pomoże dzisiaj nawet wielka siła boska
A fałszywych czeka ostatecznia chłosta
Na baczność opatrzności świata niematerialnego
Pragnę tylko tego czego nie można tutaj dostać
W tym teatrze łotrze ostrze może wreszcie swoje dotrze
Na tych marionetkach które mają zrujnowane wnętrze
Patrzę się ku lustrze piętrze swój werset ku górze
A te tchórze w mojej turze teraz dostaną po skórze
Burzę wywołam w naturze bo wielka aura
A każdy z tych wersetów to jest moja mantra
Sytuacja jest bez wyjścia nadprzyrodzenie świata
Jestem tym który wodę i ogień ze sobą splata
Manifestacja bytu czyżby w drodze ku wierności
Gdy dany tan umysłu mnie już nigdy nie opuści
Przyjmę każdy dzień kolejny jako datę twojej śmierci
Gdy praktyka aspołeczna się w tobie nie pofarci może trafisz kiedyś tam
Gdzie myślami tworzysz obraz pozazmysłowego życia
Gdzie masz wszystko od zaraz
Jeszcze raz przeżyjmy to co najpiękniejsze w życiu
Wystarczy teraz tylko otworzyć drogę szczęściu
Każdy dzień wypełniony walką o wolność miłość rodzina przyjaźń i jedność
Jeszcze raz przeżyjmy to co najpiękniejsze w życiu
Wystarczy teraz tylko otworzyć drogę szczęściu
Każdy dzień wypełniony walką o wolność miłość rodzina przyjaźń i jedność
[zwrotka 2]
Temperament mej jednostki to jest zbyt skaplikowane
Pod uwagę brane to co grane nie w to co ciało ubrane
To co dane mi i znane różami nie usłane lecz utkane przez cierpienia i nienawiścią owiane
Jestem potencjalnym wodzem
W kręgu normalności nie dopuszczania litości złości twojej świadomości
Twa obecność w tym świecie ogranicza się do zera
Gdy twój żywot bez percepcji na przetrwaniu się opiera
Egzystencja w tych warunkach to rytuał walki
Tylko jeden na milion znajdzie klucz do zagadki
Jak dokopać się do tego co najgłębiej ukryte
A w prymitywny sposob z powierzchni jest to zmyte
Zamknij oczy wyzwól miejsce gdzie gromadzi się energia
Opanowanie umysłu to praktyka niebanalna
Mój wewnętrzny monolog to dyskusja niemoralna
To dla ciebie niedostępne jak tajemnica sakralna
Jeszcze raz przeżyjmy to co najpiękniejsze w życiu
Wystarczy teraz tylko otworzyć drogę szczęściu
Każdy dzień wypełniony walką o wolność miłość rodzina przyjaźń i jedność
Jeszcze raz przeżyjmy to co najpiękniejsze w życiu
Wystarczy teraz tylko otworzyć drogę szczęściu
Każdy dzień wypełniony walką o wolność miłość rodzina przyjaźń i jedność