Kilka słów o mnie

To jest kilka słów o mnie kilka życiowych wspomnień
Ja wiem kto jest mym wrogiem a kto zawsze mi pomoże
Jeśli jesteś fałszywy to nie podchodź broń Boże
Na życiowym torze zaliczyłem nieraz glebę
Grunt to powstać na nogi nie być jebanym śmieciem
Mam rodzinę przyjaciół wierzę w to że dobrze będzie
Teraz Warunia CS kilka słów powie od siebie
Ściska mnie za serce jak widzę ludzkie tragedie
Bite niewinne dziecię i psy zmuszają do zeznań
Co by się kurwa nie działo ja nigdy nie powiem przestań
Nie ma taryfy ulgowej żyjemy między blokami
Kilka słów ode mnie ale wszystko między nami

To te parę wersów o mnie jak chcesz tak bardzo wiedzieć
I nie wpierdalaj w coś o czym pojęcia możesz nie mieć
Bielany Praga saga styl Warszawa urodzony
Kilka słów kilka wersów leci znów z mojej strony
Klony nie mam nic wspólnego z kserem
Miasto bloki kto podpuszcza ten opuszcza teren
Wrzucaj skoki i zawijaj zrozum jesteś zerem
Chcesz się błyszczeć jak diament zrozum nie te czasy
Rufuz Małach Dudek treść nie gówno z prasy
Bo kiedy płoną lasy ludzie się mijają z prawdą
Łamią obietnice tak to widzę przyjdzie czas upadną
Co z tego że palą co z tego że piją
Jak tu po prostu tak żyją
Miło mi że znasz mnie miło że oglądasz
Szata nie zdobi człowieka nie oceniaj jak nie poznasz

Serce Ursynowa znajduje się dzielnica Imielina
Właśnie tu dla mnie wszystko się zaczyna
Od pierwszego wersa rap prosto z serca
Dla każdego kto potwierdza czynem a nie słowem
Kilka dobrych wersów kilka wersów o mnie
Pamiętam nie zapomnę tu na tym rejonie
Od bliskich usłyszałem niejedną dobrą radę
Dlatego dziś joint płonie w dobrych ludzi gronie
Co nie moje nie wpierdalam się
Mam jedno życie i niejeden cel
Co by się nie działo ja milczę choć wiem
Ja milczę choć wiem

To jest o mnie kilka słów do
Spełnienia parę snów z ziomkiem
Seta buch podzielę na dwóch
Melanż znów czy ruch który da mi
To czego chcę to do czego dążę latami
Co o sobie powiedzieć mogę przemierzam drogę
Mama mi dała życie to coś z tym robię
Ta płyta jest efektem naszej pracy
Bierz sobie kurwa sobie bierz nie dadzą na tacy
Jest paru takich co robi zamieszanie
I wolą przystawki ja wolę główne danie
Teksty pisane w domu czy na kolanie
Nieważne bo są prawdziwe i tak zostanie
Dzbanie wara od moich marzeń
Nawarzę piwa to będę musiał wypić
Nie ma co się dziwić fragmenty z życia osób prawdziwych
Na żywo naprawdę a nie na niby

Stolica 24 wyjazd gdy aftery
I tak dzień w dzień to co we mnie
HWDP na kolędzie to to na wejście
Zawijaj się jak pętlę szybuje się nieźle
Z banderą 360 rap sort siemaneczko elo
Lecimy doskonale przy kozackich wiatrach
Choć nie na żaglach mikrofon fat cap ja
Niepisany traktat Ciemna Strefa w miastach
Narasta ogólnie dobra jazda
Wjeżdża na Twój warsztat kilka słów o mnie
Daleko dotrze prawdopobobnie do zobaczenia wkrótce
Widzimy się na froncie

Potrójna z Red Bullem i podwójna łycha
Kafar Dix37 na balu Cię wita
Znowu ktoś mnie pyta kiedy druga płyta
Nie czekając na odpowiedź co tam u mnie słychać
I czy mu się dogram jakie kurwa tracki
Sorry ale nawet nie kojarzę Twojej twarzy
O czym do mnie gadasz chuj w Twoje tematy
Nie dbam co dla kogo robisz możesz zwijać afisz
Moje życie jest moje i niech tak już pozostanie
Od trzech lat się zmagam z tym bałaganem
Od trzech lat próbuję to jakoś poskładać
Bo o przeszłości nawet nie chce się gadać
I gdyby nie ona gdyby nie żona
Ciągle bez celu bym tkwił na rejonach
Ciągle bez celu swe życie marnował
Jak wielu dzieciaków które ulica chowa

Jestem człowiekiem który ma pasję
To ją i charakter cenię najbardziej
Determinację mam i nie zgaśnie
Choć zdarza się zbaczać z drogi doraźniej
Ach te melanże słodkie melanże
Dziś nie chcą inaczej patrzę na świat
Fach w moim ręką to jest mój fart
Mocny fundament nie domek z kart
Jak ledwo dyszy pod ostrzałem fart
Strach Ci pokaże ile żesz wart
Ostatnie zdanie pozostał mi takt
Official Vandal skumaj ten pakt

Mixo IFCC wstecz to CCFI
Bardziej rekin niż delfin pieski zagryzują szczęki
Blef słyszysz tylko dźwięki władzy
Takie czasy znowu że ujrzałem chuja policjant se władzić
Pierdolę zakazy 71 to mój azyl
Z bazy do bazy z oazy do oazy
W bani mam różne fazy nie potrzeba mi ekstazy
Chcę dziewczynę mam adrenalinę
A tę drugą jaram ze szlugą długo
Lubię jarać pić i chlać kurwa mać
Kocham żyć melanżować jak mistrz ceremoni
To Official Vandal Offical Alcoholic

Chansons les plus populaires [artist_preposition] Małach

Autres artistes de