Wstań
Serca dawno tu nie ma
To ten świat we mnie obudził zło
Ciągłe wyrzuty sumienie
W głowię słyszę matki głos
Nic do stracenia
Kiedyś czas wszystko zabierze nam
Chwile zwątpienia
Ja Cię wesprę od tego jest brat
Walczę marzę wciąż by być kimś i się odbić od dna
W trosce o własny dom
Walczę bo serce mam lwa
Walczę marzę wciąż by być kimś i się odbić od dna
W trosce o własny dom
Walczę bo serce mam lwa
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Bo dopóki wstajesz upadek nie liczy się
Tym co nie wierzyli udowodniłem mylili się
Nie przyszło łatwo pot krew i łzy
WWA Hardkor taki mam styl
Banknot w rulonie na stole koka
Nawet nie pytam jej czy mnie kocha
Okular w nocy La Vida Loca
Łomianki kierunek to Villa Rosa
Walczę marzę wciąż by być kimś i się odbić od dna
W trosce o własny dom
Walczę bo serce mam lwa
Walczę marzę wciąż by być kimś i się odbić od dna
W trosce o własny dom
Walczę bo serce mam lwa
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Po upadku jak masz charyzmę i charakter
Zawsze wstaniesz
Pomimo że oni z nienawiści i z niemocy rzucają
Ci kłody pod nogi żebyś padł
A ty brat się śmiej bo wiesz że nie zawiedziesz tych
Na których zawsze możesz liczyć
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań
Upadłeś to wstań (upadłeś to wstań)
Upadłeś to wstań