Idę
Oblepia mnie pot i przydrożny kurz
Jak sukienka co ma idealny krój
Idę do Ciebie tak tyle krętych lat
Nie pamiętam skąd wyszłam
Wygrzeb mnie znowu
Ze śmietnika dna
Kiedy na nogach już nie mogę stać
Rozbierz umyj nakarm
Tyle szłam
Połóż mnie tu jak pieczęć na sercu
Między nas już nie wciśnie się nic
Odgarnij wstyd bo jak niesforna grzywka
Psuje mi oczy zasłania sny
Wygrzeb mnie znowu
Ze śmietnika dna
Kiedy na nogach już nie mogę stać
Rozbierz umyj nakarm
Tyle szłam