Zimna Wódka
Tu stoi on, wśród krzyku wron
Na szyi sznur, na głowie wór
By trupia toń porwała go
A niech go diabli zabiorą na dno
Kamień do sznura, do wody nura, jedna zdrowaśka i toń
Za mogiłami, pomiędzy drzewami
Posępny strumień spływa żalami
Gdzie ludzka rozpacz początek bierze
Tam zimna woda nieszczęsnych zabierze
Kamień do sznura, do wody nura, jedna zdrowaśka i toń
W czarne odmęty! Będzie przeklęty na wieki kto wpadnie doń
Wyszedł po zmroku opodal potoku - siarczyście splunął!
Nie mówił nikomu, nie wróci do domu - deszcz czarny lunął!
Nie spojrzał za siebie, ni w gwiazdy na niebie - do wody runął!
Przekrwione gały za dużo widziały
Niechby mu biesy wypłynąć nie dały
Tam, gdzie rzeka głęboka
Hej wy! ratujcie chłopa
Hej tam! woda głęboka
Hej tam!