Żółte flamastry i grube katechetki

Michal Matczak

Kiedyś nie byłem tak durny, miałem i kredki i piórnik
Miałem plan lekcji z Lionelem Messim, uczyłem się w domu do każdej kartkówki
Kiedyś nie byłem tak durny, grube katechetki, przynosiły nam mleko i marchewki
I każdy je pił i każdy je jadł i każdemu uszy się trzęsły
Nie ma dobra i zła, są tylko ci grzeczni i ci niegrzeczni
I wymieniają figurki z Lego na naklejki
Codziennie o 7:30 był apel, a potem różaniec
Najpierw uczyli nas musztry, a później mówiliśmy amen
Codziennie czytaliśmy Stary Testament i Nowy Testament
I słowo stawało się ciałem
I taki łysy ksiądz w okularach i dawał nam fajne kazania
W pierwsze piątki chodziliśmy na msze, w czwartki były zebrania
Ale takie dla rodziców, a nie dla nas, robili nam kanapki na śniadania
A siostry dawały je bezdomnym, kiedy ktoś z nas nie dojadał
A siostry robiły nam tosty i kazały całować nam chleb, gdy upadał i całowaliśmy ten chleb, gdy upadał
A teraz błagam, ty też mnie pocałuj, bo czekam na sygnał by wstawać

I choć gołym okiem widzę, że gdzieś łączy się niebo i ziemia
To wciąż jest daleko i bardzo się boję że w końcu opadnę z sił
I choć w sumie znam więcej dowodów na to że wcale cię nie ma
To postaram się żyć tak jakbyś był

I choć gołym okiem widzę, że gdzieś łączy się niebo i ziemia
To wciąż jest daleko i bardzo się boję że w końcu opadnę z sił
I choć w sumie znam więcej dowodów na to że wcale cię nie ma
To postaram się żyć tak jakbyś był

Kiedyś miałem piękną żonę i plastikowy zegarek
Myślę o tym gdy w telewizorze widzę śpiącą rybkę o czwartej nad ranem
I doceniam po latach leżakowanie chociaż ani razu wtedy nie spałem
I tak sobie myślę co jest z tym leżakowaniem teraz
A pamiętasz jak nieraz przed spaniem rozmawialiśmy o przeróżnych rzeczach
I czasem głupich nawet
Ale kładłem w tobie nadzieję i wiarę jak łokcie na parapet
Albo tę herbatę z granulek na ławie
Bo są rzeczy których nie wolno nam pić
I których nie wolno nam jeść jak na przykład jarzębiny
A gdy jemy ryby to musimy uważać na ości ale za to nie musimy aż tak bardzo pościć jak dorośli
A teraz dotknij mnie, tylko trochę wystarczy
Nie chcę wracać już do naszych wspomnień na tarczy
A teraz dotknij mnie, jeśli mnie słyszysz, bo tak bardzo chciałbym wiedzieć że patrzysz

I choć gołym okiem widzę, że gdzieś łączy się niebo i ziemia
To wciąż jest daleko i bardzo się boję że w końcu opadnę z sił
I choć w sumie znam więcej dowodów na to że wcale cię nie ma
To postaram się żyć tak jakbyś był

I choć gołym okiem widzę, że gdzieś łączy się niebo i ziemia
To wciąż jest daleko i bardzo się boję że w końcu opadnę z sił
I choć w sumie znam więcej dowodów na to że wcale cię nie ma
To postaram się żyć tak jakbyś był

I choć gołym okiem widzę, że gdzieś łączy się niebo i ziemia
To wciąż jest daleko i bardzo się boję że w końcu opadnę z sił
I choć w sumie znam więcej dowodów na to że wcale cię nie ma
To postaram się żyć tak jakbyś był

Curiosités sur la chanson Żółte flamastry i grube katechetki de Mata

Quand la chanson “Żółte flamastry i grube katechetki” a-t-elle été lancée par Mata?
La chanson Żółte flamastry i grube katechetki a été lancée en 2020, sur l’album “100 dni do matury”.
Qui a composé la chanson “Żółte flamastry i grube katechetki” de Mata?
La chanson “Żółte flamastry i grube katechetki” de Mata a été composée par Michal Matczak.

Chansons les plus populaires [artist_preposition] Mata

Autres artistes de Indie pop