Na szczyt
Na szczyt
---
[ZWROTKA 1]
Po playlistach Youtube'a
Jak za dziecka po drzewie
Wspinam się, choć na ten moment
Świat tego jeszcze nie wie
Nie ma pojęcia
Kto to jest ten gość z awatara
Typ pojawił się tu nagle
Jak ze studni Samara
A ja
W głowie mam plany
Jak szybko stać się uwielbianym
Pójdę w ślady Nirvany
Mózg będziesz miał rozjebany
Pnę się w górę, wkrótce królem będę
Rap się odmieni
Już możecie mi na głowę wkładać koronę Ziemi
U hejterów to szczekanie zmienię
W ciche skomlenie
Kiedy będę szczytował niczym Mia Malkova
[REFREN]
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
Trzeba będzie wejdę bestii do paszczy
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
Będzie trzeba to popłynę aż za Styks
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
RAZ DWA
Każdy teraz na mnie pa-TRZY
CZTERY
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
(ej, ej)
[ZWROTKA 2]
Z czasem stanę się wielki
Choć nie bez skazy, jak Rysy
Bo mój rap zatrzęsie światem
I poruszy masy-
-wy w pełnym osprzęcie, łaki
Lina, czekan i raki
Ja solo się pnę
I nowe przecieram szlaki
Na topie będę śmiał się
I pluł na was z góry, tak mocno
Że zafunduję wam oberwanie chmury
Dla reszty mój rap będzie
Świeżości powiewem
A mój głos w całej Polsce
Odbije się echem
Mimo że te moje teksty
Piszę dla rekreacji
To marzą mi się odsłony
Jak przy Patoreakcji
I choć dla weny czasem muszę
Poddać się izolacji
To dowiozę plan do celu
To nie żadne Fake Taxi
[REFREN]
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
Trzeba będzie wejdę bestii do paszczy
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
Będzie trzeba to popłynę aż za Styks
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
RAZ DWA
Każdy teraz na mnie pa-TRZY
CZTERY
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
[OUTRO]
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt (uh)
To jest na szczyt
Moja droga na szczyt
A jak to puścisz od nowa
To będzie dla mnie zaszczyt