Nie pytaj jak
Stek bzdur
Butelka kłamstw
Na pamięć znam
Twoje meni
Dziś nie już nie
Nie przyda się
Tuzin nowych świec
I jutro też już nie
Czas odejść znaleźć
W sobie nowy cel
Z tobą nie chce kolacji
Już nigdy więcej jeść
Teraz wiem
Tylko w snach
Mogę razem z Tobą trwać
Ale tylko w snach
Tylko w twoich snach
Wierzę że przyjdzie czas
Gdy odszukam innych nas
I nie pytaj jak
I nie pytaj jak
Nie chcę stać tu
Obojętnie tak
Z tobą dzielić świat
Kolorowych kłamstw
Nie chcę być częścią
Tej twojej gry
Gdy najprawdziwsze łzy
Spływają po mych drzwiach
A w głowie dalej puste słowo brzmi
I choć brak sił na kolejny dzień
Przyjdą uwierz mi
Teraz wiem
Tylko w snach
Mogę razem z Tobą trwać
Ale tylko w snach
Tylko w twoich snach
Wierzę że przyjdzie czas
Gdy odszukam innych nas
I nie pytaj jak
I nie pytaj jak
Jeśli kiedyś spotkasz mnie
Na ulicy w tłumie gdzieś
Bez spojrzenia pozwól przejść
I bez słów
Wstanie przyjdzie nowy dzień
Wiem zapomnieć zdołam Cię
I nie pytaj jak
I nie pytaj jak
Teraz wiem
Tylko w snach
Mogę razem z Tobą trwać
Ale tylko w snach
Tylko w twoich snach
Wierzę że przyjdzie czas
Gdy odszukam innych nas
I nie pytaj jak
I nie pytaj jak