Bo moj chłopak jest strażakiem
Gdzieś daleko tam gdzie łuna tam się pali
Mój chłopak samochodem lśniącym mknie
Jest strażakiem a więc mam się kim pochwalić
Jest na straży by ratować życie twe
Zauroczył mnie odwagą i mundurem
Z krwi kości lecz stalowy jego duch
Kto ma serce ten do prawdy wnet zrozumie
Jak nie kochać tego gościa i być z nim
Bo moj chłopak jest strażakiem
Chyba w tym jest szczęście właśnie
Taką miłość pielęgnować chcę
Wszyscy wokół mi zazdroszczą
Że mnie kocha z wzajemnością
Nie chce więcej nic od życia nie
Bo moj chłopak jest strażakiem
Chyba w tym jest szczęście właśnie
Taką miłość pielęgnować chcę
Wszyscy wokół mi zazdroszczą
Że mnie kocha z wzajemnością
Nie chce więcej nic od życia nie
Z jedną myślą wstaję rano i zasypiam
Czy zły los nie spłatał figla kiedyś mnie
Czy ta pasja z rąk dziś moich go nie wyrwie
Wtedy nie ma na co liczyć serce me
I dlatego stojąc blisko jego boku
Już w mundurze i w szeregu tam gdzie straż
Mam wrażanie jakby czas przystanął w miejscu
Teraz będę tez strażakiem tak jak on
Bo moj chłopak jest strażakiem
Chyba w tym jest szczęście właśnie
Taką miłość pielęgnować chcę
Wszyscy wokół mi zazdroszczą
Że mnie kocha z wzajemnością
Nie chce więcej nic od życia nie