O₂
Zostawiłem tyle miejsc
Usunąłem tyle zdjęć
Zapomniałem jak to jest
Tęsknić a dzisiaj pamiętam
Nabraliśmy się jak wdech
Pustego szarego gdzieś
Ozdabianego w tlen
Tekturowego szczęścia
Zostawiłem tyle miejsc
Usunąłem tyle zdjęć
Zapomniałem jak to jest
Tęsknić a dzisiaj pamiętam
Nabraliśmy się jak wdech
Pustego szarego gdzieś
Ozdabianego w tlen
Tekturowego szczęścia
I niech wieje nam w osiedla i
Wdech wdech wdech
I niech wieje nam w osiedla i
Wdech wdch wdech
I niech wiej nam w osiedla i
Wdech wdech wdech
I niech wieje nam w osiedla i
Osiedla osiedla osiedla
Niech wieje wieje nam (dobry wiatr ciepły wiatr kurwa zawsze)
Niech wieje wieje nam (tam gdzie szlak ale nigdy w twarz tylko w żagle)
Niech wieje wieje nam (dobry wiatr co rozjebał wczorajsze)
Niech wieje wieje nam (tam gdzie ja tam gdzie brat tam gdzie kartel)
Spalam się cały ze wstydu gdy wracam do czasów
Jak brałem z rodziców portfela tu parę tych złotych
Mamo to było na ruchy do płyty
I wierz mi że zaraz przyniosę parę tych złoty
Oglądałem skoki zza szklanej gabloty
A brakło mi paręset złoty
Jak na ironię zdarzyło się dostać
Parę tych butów za parę tych złotych
Ciągle poluje na chwilę a papier
Niech przyleci do nas tak lekko jak motyl
Zdarzyło się znaleść parę tych skrótów
A przez to parę razy zboczyć
Tak nauczony powoli się wznosić
Widziałem ziomali za wysokie loty
Z miejsca gdzie w chuju to mamy
Czy jesteś nie znany czy znany
Bo jak się nie znamy to pocisk
Paru ziomali nam zabrały prochy
Paru za plecami robiło boki
Chuj w to bo są już w oddali
A z tymi co z nami zostały to góry przenosić
Głowy na stałe wsadzone w obłoki (hej)
Przez wydarzeń sploty
Poznaje ludzi co ważne jest dla nich
Żeby obok kroczyć a nie że zależnie od kwoty
Wpatrzeni w siebie
Jakbyś zatrzymał ujęcie na klatce
Twój zimy wzrok przynosi ulgę
Jak klatka schodowa w upalne wakacje
Chyba masz racje teraz to rozumiem
Za bardzo dosadnie pisałem te linie
Robią mi zdjęcia na zoomie
Jakby wyczuli że szukałem zbliżeń
Zostawiłem tyle miejsc
Usunąłem tyle zdjęć
Zapomniałem jak to jest
Tęsknić a dzisiaj pamiętam
Nabraliśmy się jak wdech
Pustego szarego gdzieś
Ozdabianego w tlen
Tekturowego szczęścia
I niech wieje nam w osiedla i
Wdech wdech wdech
I niech wieje nam w osiedla i
Wdech wdech wdech
I niech wieje nam w osiedla i
Wdech wdech wdech
I niech wieje nam w osiedla i
Osiedla osiedla osiedla
Niech wieje wieje nam (dobry wiatr ciepły wiatr kurwa zawsze)
Niech wieje wieje nam (tam gdzie szlak ale nigdy w twarz tylko w żagle)
Niech wieje wieje nam (dobry wiatr co rozjebał wczorajsze)
Niech wieje wieje nam (tam gdzie ja tam gdzie brat tam gdzie kartel)