Nie chcę, nie chcę
Jolu mówi matka prawda jest brutalna
Twa uroda rzadka zbyt oryginalna
Może za granicą tobą się zachwycą
Dobry I eskimos gdy wyboru ni mos
Nie chcę nie chcę cudzoziemca
Nie chcę nie chcę cudzoziemca
Nie chcę nie chcę cudzoziemca
Cudzoziemiec ma tasiemca
Jolu mówi matka lat masz ze czterdzieści
Mało kto cię w mieście dotychczas nie pieścił
Nie chcą brać za żonę tego co ruszone
Smutne to aliści są jeszcze turyści
Nie chcę nie chcę do turysty
Nie chcę nie chcę do turysty
Nie chcę nie chcę do turysty
Bo spocony I nieczysty
Jolu mówi matka córuś moja słodka
Zanim cię co złego z mojej strony spotka
Albo ty się powieś albo wracaj na wieś
Jak nie znajdziesz chłopa dam ci w końcu kopa
Nie chcę nie chcę do rolnika
Nie chcę nie chcę do rolnika
Nie chcę nie chcę do rolnika
Bo do zlewu rolnik sika
Jolu mówi matka niech się matka zatka
Niech matka nie truje bo mnie to stresuje
Jak mnie który ruszy walnę w łeb donicą
Bowiem w głębi duszy czuję się dziewicą
To I hola hola la