Skusku
Ej to kurwa takim paradoksem
To taki ironiczny kawałek ty
Ja pierdole
Skusku muszę się nauczyć to robić
Bo kurwa ten rap nie przejdzie nigdy
Oni ciągle to swoje a droga nie tędy
W kółko to skusku jakby mieli wyłączność na trendy
Weź se Skusku bnij rapu chłopie skąd się wziąłeś
Mówisz mamonę chcesz pierdolę to wiesz
Se jarasz towiec jak skusku
Grasz solo to playback
Zgarnąłeś te parę stów stów
Zakręcisz parę setek
Ja mam wenę a ty co tam
Ja mam scenę ty lonta
Że coś zapraszasz na lokal
Moje gwiazdy znikają dziwnie to wygląda
Nie mogę w miejscu wysiedzieć no nic to
Tripa z walizką dziwko
Ja jestem twardy jak Kingston
Wpadam tu z misją nie z zapałkami nie pierdol Sku Sku
Jak to zrobił skubany dzwonią chamy
Pytają o trawy skuskurwielu nie dla mnie zabawy
To mój nawyk nie odwyk
Rzucać te bomby TNT
Podkładać na podkład jak co noc się śni
Bez presji piszę te wersy
Każdy by chciał pierwszym być
Ale to Przyłuc będzie następnym
Bo lubię nie mogę
Chcę a nie muszę
Lamus to lamus a Przyłuc zostanie Przyłucem bo tak tu już leży w mojej naturze
I wybiłem z chaty jako szczyl skuskury rosołku nie robi mi mama całuję pozdrawiam
Nie mogę spać i za cyca idzie jak spłatka
To dla wszystkich co nadużywają
Pchałeś łapy ale jedno nie ta półka
Rottweilery gryzą to zoo to nie spółka
Pies ogrodnika pilnuje podwórka
Do zoba do budy tam jest miejsce kundla
Pchałeś łapy ale to nie ta półka
Rottweilery gryzą to zoo to nie spółka
Pies pies pies
Ogrodnika pilnuje swego podwórka do zoba do budy do budy do budy tam jest miejsce kundla
Będę pisał po wieki się nie rozdrabniam
Od kiedy zamknięte powieki to wieczny przekaz w kawałkach kurwa
Pod oczami czarny fiolet jak przystało na klauna
Nie wiem czy bardziej śmierć przeraża czy już mam się zaśmiać czy płakać
Moje życie to walka a czas się nie dłuży
Tobie się już w miejscu zatrzymał chuju skuty jak murzyn
I nie zostawiam niczego na potem każdy z ciebie jebana
Skuskuskumaj co jest hip-hopem potem pakuj walizki
Wypierdalaj