Mogę
Mogę ziomek nagle rzucić wszystko
Co mnie wkurwia
Mogę także szybko zrobić z ciebie durnia
Jeśli wyjdzie ze mnie furia
Wyładuje top wszystko
I obyś nie był blisko
Bo rozwale to piździsko
Zrobi się ślisko niebezpiecznie
To nie koniec
Bo do końca będę walczył
Nie dam się położyć
Mogę nachlać się tej nocy
I jeszcze nie mieć dosyć
Albo usiąść z bratem w ciszy
I odpalić jonta
Rozwiązań jest wiele
Ale dziś wybiorę jedno
Czy będzie ono dobre
Jutro na jaw wyjdzie wszystko
Mogę skoczyć z przepaści
Zmarnować sobie życie
Wystarczy jeden ruch
Jedna sekunda i po mnie
Ale nie chce tego bracie
Za dużo do stracenia
Wolę wyjść na prostą
I swe życie pozmieniać
I nie będę doceniać
Tych co gówno ziomek robią
Wchodzę na twój rejon z muzyką
Nie z pałkami bo hip hop łączy
Ja już nie chce tych podziałów
Na lepszych i gorszych
Biedniejszych i bogatych
Gdzie jedność zrozumienie
Schowały się pod ziemie
Szanuje swe korzenie lokalny patriota
Rayan nie idiota
Mogę Cie omotać
I wpoić Ci co zechce
Lecz po co
Jak ja nie chcę robić czegoś
Co i tak nie da mi profitu
Bez kitu to nie ściema
Że mogę ziomek wszystko
To nie koniec słuchaj dalej
Mogę kogoś zabić
I nie żałować wcale
Mogę pójść na balet
Przejebać cała flotę
Ale powiedz mi co potem
Mogę bliskich olać
I cierpieć w samotności
Mogę połamać Ci kości
Zabić swoich wrogów
Kopnąć w dupe polityka
Bo akurat ich pierdole
Opcji jest mnóstwo wystarczy pomyśleć
Zanim coś wybierzesz
Dobrze się zastanów
Bo nie jeden przez głupotę
W bani wylądował
Mogę wojować nożem
I pod noża zginąć
Zamiast bawić się w to gówno
Inwestuj ciągle
Mogę kochać nienawidzieć
Szydzić protestować
Ale u mnie nie przejdą
Takie marne gierki
Moje słowa mogą boleć
Jak kosa w nerki
Bez lanserki szczery chłopak
Daje dużo kopa
Rap cały czas
Nie ma stop pełna pizda
Zawistny kundel może tylko
Mnie wygwizdać
Tyle my zostało
Według mnie pokazał mało
Każdą decyzja przeze mnie podjęta
Ma wpływ na moją przyszłość
Niestety takie życie
Mogę pokazać klase
Spocząć na laurach
Mogę dażyć Cie szacunkiem
Lub poprostu tak Cie olać
Tysiąc rozwiązań tylko jedno będzie słuszne
Dlatego zbyt dużo myślę zanim usnę