Marichuana
- Pytasz czy jaram?
- Of course
- Ajeee!
(Popek)
Pytasz czy jaram, oczywiście, że jaram,
jaram tak dużo, że nie wiem co gadam
Jaram tak dużo, jak bym był z Jamajki, boombaclaat!
Nie pijesz wina, nie palisz fajki,
to jaki z Ciebie kurwa Albańczyk?
Nabijam do sziszy kilogram ganji,
tak się tu jara, tak się tu tańczy
My jaramy jak rastamani, bombaclaat!
Najarany Gang z Albanii dla was graa!
Muzyką was pozdrawiamy, cały świaat!
Dupą kręć, do góry skacz, krzycz ram-pam-paam! (ram-pam-paam, rampam-
paam)
Odpalam jointa i dostaję ataku,
włączam komputer i piszę szesnastkę,
zawsze mam wenę, nie brakuje tematów,
pomiędzy czwórkami wciskam spację!
My jaramy zioło, to się nigdy nie skończy,
zawsze będziemy uprawiać, modlić się o dobre zbiory
Zakup se nasiona, zrób na chacie Holandię,
pozdrawia was tu wszystkich z Albanii farmer!
Marihuana leczy, żywi nas i ubiera,
w Albańskim Gangu łatwo natknąć się na dilera
Możesz na tym zarobić, lub stracić całe siano,
ze spuchniętą pacyną budzisz się znowu rano
ze spuchniętą pacyną budzisz się znowu rano
Od rana mam Albański kaszel,
kręcę strucle i jara mnie facet
Posiadam odmian dużą tachę,
najlepsze szczyty ryją nam czachę
W każdym schowku pokitrany towar,
tylko spokojnie, we are global
Dla koneserów zapach cud,
dla zwykłych leszczy straszny smród
Dobre Maroko,
zamyka oko
Nie myśl o piłce, gdy mówię fifa,
siedzimy w studio, dobrze z bongiem i ziomek skręca kolejnego
spliffa
To nie boisko, nie próbuj mnie kiwać, siadaj bracie i siedź
wygodnie,
THC ze śliną do gardła spływa, kiedy kolejny skręt dociera do mnie
Krótko piłka, stuff się nie kończy,
nie bądź taki szybki jak list gończy
Mordy ucieszone, zjarane na amen,
palimy w chuj i zamawiamy szamę
Napalone jak w dobrym piecu, huczy i zaraz wyjebie komin,
dymi się tutaj ziomek na serio, jakbyś podpalił cały Stomil
THC, czysty olej, ktoś się do jointa zawsze przyklei,
lepi się wszystko na tym stole, rozjebane bongo leży na ziemi
Zawieszam się, niby na chwilę, a siedząc wczoraj zostaję do jutra,
przypadkiem trafiam na jakieś ziarno i strzela w nim gibon jak
katapulta
Marihuana leczy, żywi nas i ubiera,
w Albańskim Gangu łatwo natknąć się na dilera
Możesz na tym zarobić, lub stracić całe siano,
ze spuchniętą pacyną budzisz się znowu rano
ze spuchniętą pacyną budzisz się znowu rano