Potrzeba Skał
To wyrzucasz wciąż
Bumerangi słów
Do minionych dni
Do straconych dni
Choć nas niesie wiatr
Ciągle patrzysz wstecz
Powracać tam
Gdzie sparzyłeś się
Gdy chce wziąć się w garść
To mi lecisz z rąk
I wrażenie mam ze cie tracę
Rozsypał cie ktoś
Nie wiem jak cie posklejać mam
A w morzy możliwości
Znów zanosi się na burzę
Mam siłę żeby przetrwać sztorm
Muszę zrozumieć
Po co mi być
Po co mi być
Pożary dławią nas
Z nieba się leje żar
Muszę być skałą
Potrzeba skał
Bo kiedy ściany drżą
Zostaje tylko to
Musisz być skałą
Potrzeba skał
Choćbym podpalił sie
To i tak nigdy jak ty
Nawet gdym z miejsca tego samego
To i tak będę biegł w druga stronę
I próbowałbym być za tobą
Ale w dwóch miejsca sie nie da
Szeptałem mówił śpiewałem
Ale o tym milczeć trzeba
A w morzy możliwości
Znów zanosi się na burzę
Mam siłę żeby przetrwać sztorm
Muszę zrozumieć
Po co mi być
Po co mi być
Pożary dławią nas
Z nieba się leje żar
Muszę być skałą
Potrzeba skał
Bo kiedy ściany drżą
Zostaje tylko to
Musisz być skałą
Potrzeba skał