Kino Kino
Odnalazłem Cię w kawiarni
Gdy na scenie Skaner grał
Byłaś wtedy taka śliczna
Jak wiosenny kwiat
Miałem podejść już do Ciebie
Lecz był szybszy tamten gość
Ty skoczyłaś mu w ramiona
A mnie zżera złość
Kino kino kino istne kino
Ja nie moge być już z mą dziewczyną
Ona pali pije kumpli ma
Jak ją uratować z tego dna
Kino kino kino istne kino
Ja nie moge być już z mą dziewczyną
Ona pali pije kumpli ma
Jak ją uratować z tego dna
Nie przepraszaj mnie już więcej
I nie przychodź więcej tu
Nie obiecuj że sie zmienisz
Ja nie wierzę już
Zadzwoń jeszcze kiedyś do mnie
3 2 0 3 6 5 tych numerków nie zapomnij
Choć zapomnisz mnie
Kino kino kino istne kino
Ja nie moge być już z mą dziewczyną
Ona pali pije kumpli ma
Jak ją uratować z tego dna
Kino kino kino istne kino
Ja nie moge być już z mą dziewczyną
Ona pali pije kumpli ma
Jak ją uratować z tego dna