Bądź mi
Bądź mi madonną z kaplicy omszałej
Źródłem gdzie można pragnienie ugasić
Słońcem promieniem przewodnikiem w mroku
Bądź mi
Tak bliską że mogę powierzyć swe troski
I złożyć me żale do twoich rąk
Nocą gdy w krzyku usta zastygłe
Bądź mi
Wybaczeniem wszystkich czynów złych
Kiedy kłamię lub nie mówię nic
Popatrz w oczy i podaruj mi zrozumienie
Wybaczeniem wszystkich czynów złych
Kiedy kłamię lub nie mówię nic
Popatrz w oczy i podaruj mi zrozumienie
Bądź moją wiosną ciszą wieczorną
Kiedy się rodzi po deszczu kwiat
Bądź mi porankiem czekaniem na wietrze
Bądź mi
Wybaczeniem wszystkich czynów złych
Kiedy kłamię lub nie mówię nic
Popatrz w oczy i podaruj mi zrozumienie
Wybaczeniem wszystkich czynów złych
Kiedy kłamię lub nie mówię nic
Popatrz w oczy i podaruj mi zrozumienie
Bądź mi
Bądź mi
Bądź mi
Bądź mi