Nie spada z nieba los
Nie spada z nieba los
Nie spada z nieba
Z dróg węzła z węzła szos
Wyplątać go trzeba
Nie spada z nieba los
Nie spada z nieba chleb
Wybierać trzeba który most
I który las i który step
Czy tamtą ścieżką iść czy tą
Pod własny dom
Pod uśmiechnięty własny dom
Kto umie w rękach zmieścić wiatr
I rzekę rwącą z gór
Dziewczyny małą dłoń i kwiat
I piorun z chmur
I światło z gwiazd choć raz
Choć jeden raz
I kwiat i wiatr i błysk i grom
Pod własny przynieść dom
Pod uśmiechnięty dom
Nie spada z nieba los
Nie spada z nieba
Z dróg węzła z węzła szos
Wyplątać go trzeba
Nie spada z nieba los
Nie spada z nieba chleb
Wybierać trzeba który most
I który las i który step
Czy tamtą ścieżką iść czy tą
Pod własny dom
Pod uśmiechnięty własny dom
Kto umie w rękach zmieścić wiatr