Wierzę w to czego pragnę [2011]
Mam kilka marzeń o których teraz powiem
Może przez to się nie spełnią ale szczerze to pierdole
Człowiek po pierwsze chcę by te wersy były dobre
Cofnąć się w czasie dać se spokój z alkoholem
Spotkać tę jedyną z którą będę na zawsze
Z osobą bliską sercu życie jest ciekawsze
Pisać dla niej wersy na kartce
I tylko do niej sms'y w skrzynce nadawczej
Dalej Z dala od choroby chciałbym być zdrowy
Nie chcę żyć samą modlitwą tak jak śpiewał Bon Jovi
Ej chcę wyrosnąć na dobrego człowieka
Nie potrzebuje zaliczać w każdy weekend na imprezach
Tylko chce zaliczyć studia pozytywnie
Iść do pracy i zarabiać na rodzinę
Mimo młodego wieku mam wiele takich marzeń
To wszystko myślę widząc spadającą gwiazdę
I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś
Ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych
Smutnych chwil dzień pełen zwiastuje radość na dniach
Deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś proste dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwila jeszcze brakowało mi sił
Ale podniosłem się i teraz już dalej chce iść
I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś
Ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych
Smutnych chwil dzień pełen zwiastuje radość na dniach
Deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś proste dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwila jeszcze brakowało mi sił
Ale podniosłem się i teraz już dalej chce iść
Zamykam oczy
Zamykam oczy i znów się wyciszam
Zaciskam pieści wierząc że szczęście mi sprzyja dzisiaj
Dotykam w myślach chwil których brakuje mi na co dzień
Odpływam znów na chwile w miejsca w których być nie mogę
Zamykam oczy i znów wierze jak nigdy
I błagam nie wiem kogo by więcej już nie krzywdził
I proszę by było dobrze starając się wierzyć
I mówię że próbuje wierząc że prawda zwycięży
Zamykam oczy po raz kolejny słuchaj
Więcej czasu na oddech dziś spokój ducha
Chce mieć Ciebie tutaj to akurat wiesz już
Chce więcej niż twoje usta na mojej szyi co wieczór
Zamykam oczy może tym razem się uda
A może tym razem faktycznie ktoś mnie wysłucha
Ja nowy odcień nadziei bez wątpliwości dzisiaj
Dodaje do mego zbioru barw postrzegania życia
Zamykam oczy
I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś
Ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych
Smutnych chwil dzień pełen zwiastuje radość na dniach
Deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś proste dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwila jeszcze brakowało mi sił
Ale podniosłem się i teraz już dalej chce iść
I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś
Ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych
Smutnych chwil dzień pełen zwiastuje radość na dniach
Deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś proste dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwila jeszcze brakowało mi sił
Ale podniosłem się i teraz już dalej chce iść
I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś
Ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych
Smutnych chwil dzień pełen zwiastuje radość na dniach
Deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś proste dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwila jeszcze brakowało mi sił
Ale podniosłem się i teraz już dalej chce iść
I popatrz wszystko jakieś prostsze dziś
Ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych
Smutnych chwil dzień pełen zwiastuje radość na dniach
Deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie to prawda
I popatrz wszystko jakieś proste dziś
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być
Przed chwila jeszcze brakowało mi sił
Ale podniosłem się i teraz już dalej chce iść