BLAMA

Te-Tris

Nie powiem ci dzisiaj nic o wygrywaniu
Po głowie dziś chodzi mi blamaż
Choć kocham to życie tak często
Zaczynam się nagle o wszystko tu bać
Dotykam stopami tej zimnej podłogi
A nie po czerwonych dywanach
Bo w życiu dwie rzeczy dla których coś robisz
To ponoć jest miłość I strach

Są takie chwilę kiedy trzeba kurwa coś serio nawinąć nie

Ja piszę to gówno na takim spontanie że powiem ci w sumie że freestyle ej
Braciak mi mówił że chłopiec udaje a przyznać się umie mężczyzna
Więc po co mi maski ja muszę wyrzygać co gryzie wątrobę I trzewia
Piłuję tę kulę I łańcuch mam dość ich a z nimi nie dotknę tu nieba ej
Co za wyświechtany termin się ogarnij te-tris wiesz
Nie pomogą flajki jak masz ciągle walki pełny łeb
Wait bo chyba to piszę tu po to by zrobić se reset co nie
Nie musi mi japy oświetlać jupiter przy hicie
Na pełnym stadionie że koniec się boje
Że sobie tak latam I spadnę jak wtedy aalilyah
Jak patrzę na mamę to widzę że czas jej raczej nie będzie omijać
Rodzina tu bywa to temat złożony owijać w bawełnę nie nada
Bóg honor talony szmal I zabobony bez końca się gra ta ballada
Gadam jak jest kolonko max I tyle chcę z życia wyłuskać
Nie po to tu trwam przez tyle lat by dać się jak pizda wyhuśtać
Życia nie puszczam (nie)
Nawet jak czasem ten maluch się turla na flaku ej
Gdzie nasza a dwójka
Środkowy paluch choć żyć się tu nie da bez strachu

Nie powiem ci dzisiaj nic o wygrywaniu
Po głowie dziś chodzi mi blamaż
Choć kocham to życie tak często
Zaczynam się nagle o wszystko tu bać
Dotykam stopami tej zimnej podłogi
A nie po czerwonych dywanach
Bo w życiu dwie rzeczy dla których coś robisz
To ponoć jest miłość I strach

Idę chociaż boję się
Kocham chociaż boję się
Myślę chociaż boję się

Poszedłem z kumpelą na jimmego carra czarne krzesełka I siódmy rząd
I chociaż był grudzień I beka niemała to myślę przede mną jest trudny rok
Się miesza mi drama I wjeżdża od rana wieczory to bardziej jak stand-up
Znajomi coś piją jest piwko I szama to wpadam I żartem nakręcam
I lubię jak śmieją się z moich odpałów I mówię niech trunkiem się raczą
Bo co nam zostanie z tej chwili jak kiedyś vladimir już pushnie ten button
Odpuszczę ten patos że martwię się kto tam na wiejskiej na sali się poci
Bo tylko idiota nie widzi że z lewej I z prawej zostali idioci
To ty piękna jak nigdy jak żadna wystarczy nie pytaj
I jak mam się nie bać że w łapie mam trotyl jak czuję że jakby niewypał
Że rapy że płyta że sorry nie przyjdę że piszę że liczę że teraz mi pyknie
Że blessing to mają cierpliwi albowiem choć rzadko tu sięgam po biblię (styknie)
Chcę dawać tu przykład że droga ta mądra zwycięża
Bo chowam tu zucha nie tylko na syna lecz także na ojca I męża
Żadna poezja to prawda co bywa jak strzały na japie jak highkick
Jak pytasz o rapy mówiłem przed laty szacunek ma każdy strach nikt

Nie powiem ci dzisiaj nic o wygrywaniu
Po głowie dziś chodzi mi blamaż
Choć kocham to życie tak często
Zaczynam się nagle o wszystko tu bać
Dotykam stopami tej zimnej podłogi
A nie po czerwonych dywanach
Bo w życiu dwie rzeczy dla których coś robisz
To ponoć jest miłość I strach

Nie powiem ci dzisiaj nic o wygrywaniu
Po głowie dziś chodzi mi blamaż
Choć kocham to życie tak często
Zaczynam się nagle o wszystko tu bać
Dotykam stopami tej zimnej podłogi
A nie po czerwonych dywanach
Bo w życiu dwie rzeczy dla których coś robisz
To ponoć jest miłość I strach

Curiosités sur la chanson BLAMA de Te-Tris

Quand la chanson “BLAMA” a-t-elle été lancée par Te-Tris?
La chanson BLAMA a été lancée en 2017, sur l’album “TRISTAPE”.

Chansons les plus populaires [artist_preposition] Te-Tris

Autres artistes de