Głupia miłość
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość
Dzisiaj wiem byłaś całym moim życiem
Sensem istnienia i moim odkryciem
Nasze wspólne plany pomysły
Ten czas był tak rzeczywisty
Dzisiaj to wszystko idzie w zapomnienie
Te Twoje słowa „ja się nie zmienie"
Kiedy to wszystko robiłem dla Ciebie
Mówiłaś wtedy „czuje się jak w niebie"
Ten wieczór jak dziś pamiętam
Spędzone z Tobą cudowne święta
To było wtedy jedyne marzenie
Zatrzymać czas ale tego nie zmienię
Najlepszym smakiem był smak Twoich ust
Widokiem: skarbie spójrz na swój biust
Twój uśmiech jest dla mnie idealny
Dzięki Tobie jestem niezniszczalny
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość
Poznałem dziewczynę chyba najfajniejszą
Inteligentną i najseksowniejszą
Krótka piłka i potem pierwsza randka
Odpłynąłem gdy mówiłaś że szukasz chłopaka
Byłaś wolna a w sumie byłaś szybka
Za to w szkole udawałaś że jesteś niewinna
Piliśmy bolsa z pomarańczowym sokiem
Gdy Cię odstawiłem całowaliśmy się pod blokiem
To właśnie było wtedy w Tobie zajebiste
Chciałaś seksu gdy zamykałem winde
Chciałaś seksu choć nie byliśmy sami
Przecież pod drzwiami witałem się z Twoimi rodzicami
Taka cwana sztuka co się dobrze stuka
A ja mam po Tobie zajebiste rysy w głowie
Dobrze że wszystko jest ulotne
Przecież się przez Ciebie nie potnę
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość
Każdego dnia gdy w jej słowa wierzyłem
Do wczoraj kiedy Was nie nakryłem
Też myślałem że ona jest szczera
I ze mnie i z Ciebie zrobiła frajera
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość
Co było się skończyło
I chociaż było miło
Wzmocniło nie zabiło
To była głupia miłość