Młode wilki 3
Przecież w marzeniach miało być lepiej
Ale my tworzymy świat w którym ktoś oblicza czas
Może po drugiej stronie jest lepiej
Ale my wierzymy wciąż że nad nami czuwa los
A tylko ten jeden dzień rozpoczął się jak idealny sen
On jak nigdy obudził ją kwiatami
Ona w szczęściu witała go zalana łzami
Ten jeden dzień miał naprawić to co rozkruszało się
Dwie postacie z jednej opowieści które pisarz dzieli dopisując wersy
Dlaczego tak jest że najpiękniejsze chwile życie psuje na siłę
Ona znowu spędzi samotną noc wierząc że rano już zobaczy go
Oddech na szkle serce na pożegnanie smutkiem malowane
Kilka słów wyczytanych z zamkniętych ust
Kocham Cie i poczekam tu
Przecież w marzeniach miało być lepiej
Ale my tworzmy świat w którym ktoś oblicza czas
Może po drugiej stronie jest lepiej
Ale my wierzymy wciąż że nad nami czuwa los
Los Ci dał płaczący świat
Zimne krople deszczu wklejone w wiatr
Jechał coraz szybciej by oszukać czas
Ciemna noc zasłaniała strach
Chciałby być przy niej blisko teraz
Przy niej żyć przy niej chciał umierać
Wiedział że gdyby coś się stało oddałby własne życie za nią
Jak mógł jej nie doceniać drwił słysząc coś się zmienia
Nie zasłużyła na taki chłód naprawiłby to gdyby tylko mógł
Ile razy Bóg może dawać szanse
Ile razy śmierć może przegrać walkę
Przeznaczenie czy największy dług jak dziś przypomniał sobie Bóg
Przecież w marzeniach miało być lepiej
Ale my tworzymy świat w którym ktoś oblicza czas
Może po drugiej stronie jest lepiej
Ale my wierzymy wciąż że nad nami czuwa los
Przecież w marzeniach miało być lepiej
Ale my tworzymy świat w którym ktoś oblicza czas
Może po drugiej stronie jest lepiej
Ale my wierzymy wciąż że nad nami czuwa los