Kamyk zielony
Do pociągu byle jakiego bez kierunku obranego
Z góry nie napędzając koniunktury
Bez ponurych wspomnień kręcę kamyk zielony
Półprzytomnie nic nie dociera do mnie
Już nie istotne ulice wilgotne
Patrzę jak wszystko mija za oknem
Wszystko ulotne nic na stałe
Historia nieopatrzona żadnym morałem
Już zapomniałem na zapomnianej stacji
Bez ciągłego przepływu informacji
Tak bez zdania racji bez telefonu
W słuchawkach letni hit tego sezonu
Wsparcie w postaci bilonu wszystko zbyteczne
Gdzieś daleko jak pociągi pospieszne
Pospieszne Pospieszne Pospieszne
Nie ma łez nie ma łez nie ma
A to co złe już znika niemal
A to co chcesz to to czego ci potrzeba
Każdy chce mieć swój kawałek nieba a go nie ma
Nie ma łez nie ma łez nie ma
A to co złe już znika niemal
A to co chcesz to to czego ci potrzeba
Każdy chce mieć swój kawałek nieba a go nie ma
Wsiąść do pociągu bez żadnych konwenansów
Bagażu nie mam ale mam coś hajsu
Wstąpię do warsu od reszty odcięty
Z fartem otwarte Niezamknięty
Poproszę browar Byle zmarznięty
Jaki ma być? Jaki jest Obojętny
Piękne momenty nie czas na sentymenty
Zielony kamyk a w ręku skręty
W pustym przedziale zapalę pośpiesznego
Pociągu byle jakiego bezdesznego
Donikąd bilet do przodu byle
Patrzę jak wszystko zostaje w tyle
Wiem tyle że reszta bez znaczenia
Bo mam ochotę na te chwile zapomnienia
Bez bagażu żadnych aspiracji
Tak po prostu bez docelowej stacji yo
Kamyk zielony ty też może znasz to
Ocknąłeś się rano tuż przed jedenastą
Potem w miasto takie jakie znasz je
Na ulicach exodus w stylu Haile Selassie
Poczekaj aż przygaśnie nie będzie zgiełku
Tu cały świat masz w swoim ręku
Potem dzwonek dzwoni ty nie znosisz tego dźwięku
Klepsydra sypie ziarenko po ziarenku
Kamyk zielony i perony puste
Bo za dużo kłótni i za mało ustępstw
Ludzie są okrutni życie jest oszustem
A świat jest naszym krzywym lustrem
Nie ma łez nie ma łez nie ma
A to co złe już znika niemal
A to co chcesz to to czego ci potrzeba
Każdy chce mieć swój kawałek nieba a go nie ma
Nie ma łez nie ma łez nie ma
A to co złe już znika niemal
A to co chcesz to to czego ci potrzeba
Każdy chce mieć swój kawałek nieba a go nie ma