Zabiorę cię, Magdaleno
Przyjaciół masz cały rok wokół siebie
I zawsze ktoś przy tobie jest jak żart
Przedstawiasz wciąż nową twarz nową rolę
Do kiedy jesteś pośród nas
Wieczorem sama w domu zamknięta w pusty spokój
Przed sobą widzisz jakiś cień
Dlaczego spuszczasz głowę odwracasz nagle oczy
W milczenie znowu cofasz się
O magdaleno magdaleno
Choć dla wszystkich jesteś nie ma ciebie nikt
O magdaleno magdaleno
Jaka drzazga w twoim pustym sercu tkwi
Zabiorę ciebie z tamtych ścian wezmę sobie
Nie będziesz już musiała grać wciąż grać
Zaczną się znowu zwykłe dni zwykłe noce
To wszystko czego dziś ci brak
Nie będziesz sama w domu zamknięta w pusty spokój
Juz nie powróci żaden cień
Dlaczego spuszczasz głowę odwracasz nagle oczy
W milczenie znowu cofasz się
O magdaleno magdaleno
O magdaleno magdaleno
Choć dla wszystkich jesteś nie ma ciebie nikt
O magdaleno magdaleno
Jaka drzazga w twoim pustym sercu tkwi
Choć dla wszystkich jesteś nie ma ciebie nikt
Jaka drzazga w twoim smutnym sercu tkwi