Nie mam tego
Nie oczekuj zbyt wiele ode mnie
Nie jestem skomplikowany nie walcze o szelest codziennie
Nie muszę być ważny w życiu innych
Nigdy nie będę impulsywny gdziekolwiek w życiu byłbym
Nie pragnę zrozumienia
Nie mam go dla tych którzy nie mają go dla mnie zrozum teraz
Nie próbuj szukać we mnie dla siebie przykładu
Możesz znać moje słowa i nie znaleźć w nich składu
Nie poznasz mnie na ulicach
Bo nie błyszczę się jak biżuteria mój rap to unikat
Przemyślany wnikliwie kładę go na bitach
Nie na przypał WuDoE Brudne Syndykat
Raczej nie bujam się jak po mieście cygan
Za to tutaj się bujam gdy tym wersem rzygam
Mam problemy to wbijam się z nich ponabijać
A robię to w pizdu lepiej niż Kurski czarny PR
Pewność siebie mój sposób na porażkę stary
Najważniejsze nie płakać śmiać się gdy krwawisz
Najgorzej się żalić ja nie lubię w chuj
Jak ktoś mnie słucha nie wpierdalam się z bólem mu
A ty jak lubisz dużo gadać idź na WBW
I freestajluj 5 godzin gratuluje tchu
Ale ode mnie zrób jak F.I.S.Z. Fru
Może jestem niepoważny ale cóż
Nie nie mam w sobie cech które
Pozwalają być wzorem mogą nieść w górę
Nie nie mam z tym problemów w ogóle
Bo u podobnych do mnie mam szacunek
Często czuje się samotny wśród obcych
Mój charakter nigdy nie był prosty bez zwykłych emocji
Popadam ze skrajności w skrajność
Nie mam współczucia w sobie mam moc chcesz to dam ją
Moje myśli się nią karmią nie przestrzegam
Absurdalnych przepisów nigdy się nie sprzedam
Nie mam w sobie przebaczenia dla wrogów
Jestem zwykłym typem ale tylko na pozór
Bez wygórowanych potrzeb egzystuje
Nie okaże Tobie uczuć mnie nie wyczujesz
Przesiąknięty bólem do eks nie wracam
Ale mylisz się myśląc że żyje bez zasad
Mała nigdy nie będę poprawny na sto procent
To siedzi w moim sercu i nie planuje protez
Moja krew kocha procent te alkohole
Mam po nich moce jak klocek na Anapolonie
Dzika energia aż mi się urwie film
I nie pytam znajomych jak to jest z durniem pić
Wiadomo że chujowo gdy słyszę w chuj weź idź
Tylko siebie pytam czy inny umiem być
W klubie wszyscy w nich chcą skit skit skit
A jedyne co można to się wbić pić i bić
To takie bezsensu ale i tak wracam tam
Bo lubię łapać funk tak jak Chaka Khan
Nie nie mam w sobie cech które
Pozwalają być wzorem mogą nieść w górę
Nie nie mam z tym problemów w ogóle
Bo u podobnych do mnie mam szacunek
Kaszle jak skurwysyn bo jaram za dwóch
Nie mam sił by to rzucić wiem siara jak chuj
Nie mam sił dziś kupić Ci kwiatów mała
Chce się upić na kanapie i leżeć do rana
Chłopaku przestań wpierdalać mi swoje fazy
Złota zasada nie wyświetlam się nie pytany
Nie podciągam nogawy nie mam durexa na dyni
Srebrny majk na szyi nie wyświetlam się z nim
Nie oczekuj że pójdę na tą imprezę popić
Gdzie masz wjazd z irokezem i kołnierzem wysokim
Nie mam im do powiedzenia nic pogardy szkoda
Słowa większe exclusive niż spod lady towar
Tylko sprawdzeni patrzą na Ciebie po staremu
Prawdy słodko gorzki smak więc już wiesz czemu
Nie mam tego co chcesz ale dziś wieczór
Siadam z tymi których nie mam gdzieś na przekór
Nie przyglądaj tak się nam żaden z nas nie ma
Tego co chciałbyś widzieć Brudne serca Wena
To nie bez znaczenia zapamiętaj
Nie przyglądaj tak się nam żaden z nas nie ma
Tego co chciałbyś widzieć Brudne serca Wena
To nie bez znaczenia zapamiętaj