SAM WYBIERASZ SWOJĄ ROLĘ
Ona wpierdala moje dzieci
Jestem głównym bohaterem
Ty się zaplątałeś w sieci
Zapętlam wizję, ciągle w głowie mi to leci
Ja się żywię przeszkodami
Zaszczepiłem się na śmieci
Bletki, setki, ciśnienie na kurewki
Ze mną camera crew, ale suko, to nie Netflix
Backstreet, getto, ciągle powiększam netto
Tym razem czysto bo się robi zbyt niebiesko
Życie to film, sam wybierasz swoją rolę
Jeśli życie cię pierdoli
No to ja cię też pierdolę
Wiem o czym gadam, bo sam byłem tam na dole
I sam wspiąłem się do góry
Odzyskałem swą kontrolę
Naciskam gaz, bo przez palce leci czas
Dwie dekady mam za sobą
Sam się nauczyłem stać
Już nie potrzebuję chlać
Żeby się przez życie pchać
Jestem bogiem, kurwa mać
Bletki, setki, ciśnienie na kurewki
Ze mną camera crew, ale suko, to nie Netflix
Backstreet, getto, ciągle powiększam netto
Tym razem czysto bo się robi zbyt niebiesko
Ona wpierdala moje dzieci
Jestem głównym bohaterem
Ty się zaplątałeś w sieci
Zapętlam wizję, ciągle w głowie mi to leci
Ja się żywię przeszkodami
Zaszczepiłem się na śmieci
Naciskam gaz, bo przez palce leci czas
Dwie dekady mam za sobą
Sam się nauczyłem stać
Już nie potrzebuję chlać
Żeby się przez życie pchać
Jestem bogiem, kurwa mać