Jasności nie mam
Świat mi zgasł na krótką chwilę
Ogłuszający trzask przypomniał mi że
Czas nie liczy się
Wskazówek stuk zwalnia swój bieg
I ja też tak chcę na chwilę zwolnić
Świat mi skradł kolejną chwilę
A w zamian włożył w garść obietnic tyle
Więc zaciskam pięść
Wierząc że tak zatrzymam je
Tych obietnic sto niedotrzymanych
Świat mi spadł z jasnego nieba
I choć zabłysnął tak jasności nie mam
Wiem niewiele wiem
Lecz z każdym dniem czasu mam w bród
I choć próżny trud "kim jestem" pytam