Osiem [Remastered]
Stary niedźwiedź podobno śpi
Podobno nie trzeba się bać
Mówi się na mieście żeby cicho siedzieć
Jak się zbudzi to nas
Dla ciebie wszystko panie mój
Dla ciebie krew udręka łzy
Dla ciebie rzeźnia pogan by właściwego bogacić
Dla ciebie nawrócimy świat
Dla ciebie jest ten krwawy bal
Za wszystko co dla ciebie w niebie odbiorę Bo$ki $zmal
Bo$ki $zmal Bo$ki $zmal Bo$ki
Stare bóstwa podobno śpią podobno nie nada sie bać
Mówią na ulicy żeby cicho chodzić jak się zbudzą to nas
Dla ciebie teraz panie mój my tu stworzymy sobie raj
Dlatego nam pozwalasz
Dlatego arbeit macht frei
Dla ciebie ten ofiarny stos
Dla ciebie dym palonych ciał
Tak dużo mi już dałeś
A ciągle Ku$i
Bo$ki $zmal Bo$ki $zmal Bo$ki $zmal
Mój pan siedzi na tronie kopytem stuka o wieko z ironią patrzy na świat
Lwy pożrą chrześcijan a pogan zadepczą słonie
Pan siedzi na tronie kopytem stuka o wieko znudzonym wzrokiem patrzy na dłonie
Lwy pożrą chrześcijan a pogan zadepczą słonie
Dla ciebie teraz panie mój my tu stworzymy sobie raj
Dlatego nam pomagasz
Dlatego arbeit macht frei
Dla ciebie ten ofiarny stos
Dla ciebie dym palonych ciał
Tak dużo mi już dałeś a ciągle Ku$i Bo$ki $zmal
Bo$ki $zmal Bo$ki $zmal Bo$ki $zmal
Stary niedźwiedź podobno śpi