Full Moon
Śniło jej sięże zwariowałem
Chodziłem w łachmanach
Opiętych kaftanem
I ledwo stałem
Wszystko się zgadza
Wykrzyczałem
Zrozumiałem nagle o czym I czym ten świat
Nasz jest
Sekret jej
Przekazałem
Opowiadać zacząłem do niej mówiłem zadałem pytanie
Co jeśli jest tak że właśnie wszyscy umieramy
W tej chwili
Co jeśli jest także właśnie wszyscy umieramy
W tej chwili
A czas tak zwolnił że obecnie przeżywamy
Ten moment
W którym całe życie przelatuje nam przed oczami
Się odkryłem wycieńczony
I zostałem tak bardzo
Przez kaszlący tłum niezrozumiany