Pięć po wpół [Remastered]
To nie jest ważne nie to nieważne
To tak nieważne nie to nieważne
Spotykam cię na klatce tak na klatce
To może do mnie wpadniesz no może wpadniesz
To kiedy do mnie wpadniesz no kiedy wpadniesz
Mijamy się na klatce tak na klatce
I tylko sufit dzieli nas
Dotykam sedna spraw
Ma to do siebie ten stan że z perspektywy podłogi wysyłam znak
I tylko sufit dzieli nas
Dotykam sedna spraw
Ma to do siebie ten stan że z perspektywy podłogi wysyłam znak
To nielegalne tak nielegalne
Mało legalne nie całkiem legalne
Mieszkamy już nawzajem tak nazwajem
Jesteśmy nielegalni tak nielegalni
Czasem legalni bo czasem mieszkamy
Ty u mnie ja u ciebie i na zmianę
I tylko sufit dzieli nas
Dotykam sedna spraw
Ma to do siebie ten stan że z perspektywy podłogi wysyłam znak
I tylko sufit dzieli nas
Dotykam sedna spraw
Ma to do siebie ten stan że z perspektywy podłogi wysyłam znak
Dotykam sedna spraw
Ma to do siebie ten stan
Dotykam sedna spraw
Ma to do siebie ten stan